Akcesoria
Rode Wireless Micro - miniaturowe mikrofony, maksymalny dźwięk
Producenci drukarek atramentowych z niepokojem przyjęli fakt uchwalenia przez Parlament Europejski ustawy, na mocy której nie mogliby już produkować nabojów z atramentem wyposażonych w chipy.
Ustawa, o której mowa, ma na celu ograniczenie ilości odpadów związanych z zużytym sprzętem komputerowym, które co roku zalewają wysypiska śmieci. Jednym ze źródeł są naboje z atramentem, które zazwyczaj są tak skonstruowane, żeby uniemożliwić ich ponowne napełnienie. Służą do tego specjalne chipy, które jednocześnie znacznie utrudniają firmom niezależnym produkcję zamienników. Chipy, które między innymi informują drukarkę o ilości atramentu, który znajduje się w naboju, zostały uznane za niezgodne z ustaleniami związanymi z uzyskiwaniem surowców wtórnych.
Wiadomość o uchwaleniu tej ustawy jest dotkliwym ciosem dla producentów drukarek, którzy czerpią duże zyski ze sprzedaży nabojów z atramentem. Ceny drukarek wciąż spadają (przy jednoczesnym wzroście ich jakości i możliwości), natomiast ceny kartridży utrzymują się na tym samym, wysokim poziomie. Największe straty poniesie firma Hewlett-Packard, która jest największym producentem drukarek atramentowych w Europie. Początkowo ceny nabojów prawdopodobnie jeszcze wzrosną, ale po wejściu ustawy w życie (wrzesień 2005 roku) powinny zacząć spadać - ponieważ znikną zabezpieczenia przed ponownym napełnianiem, firmy OEM będą musiały konkurować z producentami niezależnymi.
Jednak do września 2005 roku jeszcze bardzo dużo może się zmienić, więc zanim wpadniemy w panikę bądź euforię, warto chyba postąpić w myśl porzekadła "poczekamy, zobaczymy"