Branża
Nowe AI tworzy całe sesje na podstawie prostych fotek odzieży. Nie potrzeba już ani modela ani fotografa
zdjęcia wykorzystane za zgodą autora
Równie wysoko jak fotografie ceni sobie rysunek, miejscami stara się nawet zniwelować różnicę między jednym, a drugim medium. Widać to w szczególności w malarskich seriach „Aves” i „Visual Poetry”, przedstawiających migrujące ptaki. W „Visual Poetry”, połączenie unikatowego, mlecznego światła i białych refleksów na piasku meksykańskiej wyspy Holbox, pozwoliło jej stworzyć zdjęcia sugerujące rysunki węglem.
Moim głównym celem stało się interpretowanie emocji, które czuję, myśląc o moich doświadczeniach imigracyjnych. Ptaki są uniwersalnym symbolem nadziei, wolności, niezależności i, właśnie, migrowania.
Lyakir szuka inspiracji na różnych polach sztuki. Wysoko ceni sobie fotografię Hiroshi Sugimoto i Sally Mann, których zdjęcia nazywa niesamowicie przejmującymi, oryginalnymi, i poetyckimi. Silnie oddziałuje też na nią film – prace reżyserów takich jak Jean-Luc Godard, François Truffaut, Akira Kurosawa, Maya Deren, Dziga Wiertow, Wim Wenders, czy Luis Buñuel. Jednak, to w literaturze najczęściej szuka natchnienia. Pociągają ją dzieła Arthura Rimbauda, Sylvii Plath, Clarice Lispector, Marcela Prousta, D.H. Lawrence i Siergieja Jesienina. W ciągu ostatnich kilku lat przeczytała też większość pamiętników Anaïs Nin – twierdzi, że jest do niej podobna, jako artystka i kobieta; tak jak ona poszukuje piękna i pewnego rodzaju transcendencji.
W „Visual Poetry” skupiłam się również na moich związkach z drugim człowiekiem, na tym, jak one odnoszą się do moich innych doświadczeń i do tego, jak kształtowały moją twórczą ekspresję. Każdej z fotografii towarzyszy seria abstrakcyjnych tytułów, tworzących wiersz. Tytuły mogą być odczytywane na różne sposoby, albo od pierwszego do ostatniego, kolejno w tył, dwie lub trzy linie na raz. Moją intencją jest, by odbiorcy doświadczyli relacji międzyludzkich, które często są poddawane ponownej ocenie w taki sam sposób, jak wiersze: rozbijane, składane na nowo i analizowane w naszych głowach.
Mimo, że zdjęcia wyglądają na wykonane analogiem, w cyklach „Aves” i „Visual Poetry” fotografka używała aparatu Canon EOS 5D z obiektywami Canon tilt-shift i Lensbaby Composer, które dzięki odchylaniu soczewek pozwalają na manipulowanie płaszczyzną ostrości. Przy fotografowaniu tak ulotnych „modeli”, jakimi są ptaki, powstają zwykle setki zdjęć, z których wybiera się zaledwie dwa-trzy. Praca na filmie byłaby więc bardzo kosztowna. Później, w Photoshopie, za pomocą własnych procesów i zabawy z krzywymi, Lyakir nadaje swoim zdjęciom odpowiedni nastrój. Twierdzi jednak, że przy jej pracach technika nie ma wcale aż takiego znaczenia.
W tym roku w Maison de la Photographie w Lille, artystka otworzyła swoją pierwszą solową wystawę, na której prezentowane były serie „Aves”, „Meditations” i „Skins”. Tego lata Lyakir zamierza odwiedzić ogród Moneta w Giverny w Normandii i rozpocząć prace nad nową serią – hołdem dla lilii wodnych z obrazów Moneta.