Aparaty
Wysyp zimowych promocji Fujifilm - aparaty z rabatem do 1075 zł
Muzeum Historii Fotografii w Krakowie zaprasza na wystawę fotografii Massimiliano Camelliniego zatytułowaną Spojrzenie zza krat. Prezentowany cykl opowiada o cierpieniu, smutku i zniewoleniu zwierząt.
Fotografie prezentowane na wystawie powstały w latach 1998-2000. Na cykl Spojrzenie zza krat składa się trzydzieści osiem czarno-białych fotografii, które Camellini zrobił w ogrodach zoologicznych we Włoszech i innych krajach Europy.
Tekst wprowadzający do wystawy Massimiliano Camelliniego napisał Charles-Henri Favrod, były dyrektor Musée de l'Elysée w Lozannie, będący wiceprezesem "Fondazione Fratelli Alinari" we Florencji, jeden z najznakomitszych europejskich historyków fotografii. Poniżej zamieszczamy tekst towarzyszący ekspozycji Spojrzenie zza krat:
Zwierzęta
Pierwsze fotografie zwierząt powstały, gdy tylko możliwe było rozwiązanie problemów, jakie stwarzała ich wyjątkowa ruchliwość.
Wykonywanie zdjęć tego rodzaju - rzadkich w epoce dagerotypu - stało się możliwe dzięki zastosowaniu techniki kolodionu i udoskonaleniu optyki obiektywów. W tej dziedzinie wyróżnił się młodszy z braci Nadarów ("Nadar Jeune"), zmuszony przez starszego do używania prawdziwego nazwiska, Adrien Tournachon, który od 1855 r. pracował dla Towarzystwa Zoologicznego. Uwieczniał na błonie światłoczułej przede wszystkim kozice będące darem algierskiego emira Abdela Kadera dla francuskiego ministra wojny, marszałka Vaillantowi. Tournachon fotografował także zwierzęta podczas Konkursu Rolniczego, zorganizowanego w ramach Wystawy Światowej w Palais des Champs-Elysées i powtórzonego rok później.
"La Lumiere" z 7 lipca 1856 r, donosiła: "Studio urządzono znakomicie. To obszerna wiata z prostokątnym wybiegiem, na którym obiekty pozują w pełnym świetle. Dwumetrowej wysokości, przykryta ciemnozielonym suknem palisada odgradza tę arenę i skrywa trud artysty przed wścibskim okiem przechodniów. W poniedziałek mieliśmy możliwość obserwować pracę artysty ocenić trudności, jakie napotyka. W czasie naszej wizyty przyprowadzono wielkiego czarnego byka, trzymanego na postronku. Płytkę szklaną z warstwą światłoczułego kolodionu umieszczono w aparacie, gdy my tymczasem w oślepiającym słońcu, które powodowało błyskawiczne parowanie eteru, czekaliśmy, aż zwierze choć na chwilę się uspokoi. Byk walił kopytami, ryczał, potrząsał ogromną głową. Wreszcie zręczny fotograf uchwycił chwilę między dwoma poruszeniami zwierzęcia. Moment ten, dosłownie dwie sekundy, wystarczyło, aby powstało doskonałe zdjęcie.
W ten sposób, mimo wszelkich trudności, Adrien Tournachon wykonał 14 nienagannie naświetlonych płytek w trakcie 16 prób podjętych pierwszego dnia. Dziś we wtorek, liczba zdjęć wzrosła do ponad 40".
Uznałem, że ten cytat i powrót do źródeł fotografii, może posłużyć jako znakomity wstęp do przedstawienia prac Massimiliano Camelliniego - choćby dla uświadomienia artyście wysiłków podejmowanych przez pionierów fotografii. Zbyt wielu młodych fotografów ignoruje historię - ich historię. Gdy opowiadam o fotografii XIX wieku, często dostrzegam zdumienie rozmówców przywoływaniem tak odległych czasów.
Nie sposób dziś zliczyć fotografów świata zwierząt i specjalistycznych publikacji poświęconych tej dziedzinie. Niektórzy zajmują się wyłącznie przyrodą, proponując nowy punkt widzenia. Fotografują głównie w parkach narodowych, gdzie zagrożenie ze strony dzikich zwierząt można ograniczyć do minimum. Zdjęcia powstają także w hodowlach i ogrodach zoologicznych. To głownie tam powstają zdjęcia wykonane przez Massimiliano Camelliniego. Jego dzieła nie są efektowne - obrazują raczej tragedię niewoli i upokorzenie. Fotograf, który jako człowiek jest współwinny nieszczęścia zwierząt, relacjonuje zarazem ich niedolę. Z moralnym zaangażowaniem, ukazuje oderwanie od natury i zniewolenie. Za kratami lub nieprzekraczalnymi fosami wybiegów zwierzęta znajdują się pod nieustannym nadzorem człowieka lub, co gorsza, są przez niego dręczone. Nawet więźniów nie pozbawia się prywatności w tak dotkliwy sposób.
Przesłanie Massimiliano Camelliniego jest według mnie niezwykle czytelne. Jego prace są jaskrawym dowodem na to, że zwierzęta umieszczono tam wyłącznie dla naszej przyjemności. Artysta nie podziela również toku rozumowania dyrektora ogrodu zoologicznego, który wierzy, że jego podopieczni winni mu wdzięczność za ocalenie przed okrutnymi prawami dżungli. Massimiliano Camellini, przeciwnie, uczy wolności.
---
Charles-Henri Favrod
Cykl fotografii Patrząc zza krat Massimiliano Camelliniego został w 2001 roku objęty patronem przez Krajowy Instytut Ochrony Zwierząt (ENPA).
Wystawa Massimiliano Camelliniego Patrząc zza krat zostanie otwarta w środę 25 maja 2005 roku o godzinie 18 w krakowskim Muzeum Historii Fotografii przy ulicy Józefitów 16. Ekspozycja dostępna będzie dla oglądających do 19 czerwca 2005 roku