![„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]](/i/images/9/1/9/d2FjPTMxN3gxLjUwMA==_src_235919-IMG_8199-3.png)
Newsletter
Newsletter
Insta360 to znany producent kamer sferycznych. W swojej ofercie ma kilka ciekawych modeli, jak chociażby Pro 2, którym zarejestrujemy filmy 8K 3D, czy Air, który przekształci dowolny smartfon z Androidem w kamerę 360°. Jednak tym razem firma zaprezentowała rozwiązanie, które sprawia, że „przyszłość kamer sportowych właśnie nadeszła“ - zaznacza producent.
Insta360 ONE X to kamera sferyczna, która miała zostać skrojona na miarę najbardziej wymagających użytkowników oraz osób, które chcą swoje ekstremalne przygody uchwycić w możliwie jak najefektywniejszy sposób. A zaprezentowany model ma im pomóc w osiągnięciu tego celu. Poza tym ma okazać się prawdziwym „zabójcą GoPro HERO 7“ - co podkreślił producent podczas premiery. Jakimi więc rozwiązaniami może zaskoczyć Insta360 ONE X?
Poczuj wolność
Insta360 ONE X to przede wszystkim możliwość nagrywania filmów 360° w 5.7K 30p. Jednak po zmniejszeniu rozdzielczość do 4K będzie w stanie rejestrować nagrania w 50p lub gdy zdecydujemy się na 3K filmy w zwolnionym tempie (100 kl./s). Oczywiście kamera umożliwia także manualny dobór fotograficznych parametrów - ekspozycję, czułość matrycy, czas naświetlania czy nawet balans bieli. Otrzymamy 18 Mp zdjęcia zapisane w formatach RAW, DNG lub JPEG.
Jednak największą siłą tego modelu ma okazać się stabilizacja obrazu Flow State. Jest to usprawniona wersja rozwiązania o zupełnie nowych algorytmach, które stale i natychmiastowo analizują ruch kamery w każdym z kierunków. W efekcie mamy cieszyć się jakością płynnych nagrać podobną to tych uzyskanych za pomocą zaawansowanych gimbali. Producent nawet pokusił się o porównanie wydajności stabilizacji Insta360 ONE X z GoPro HERO 7 i Sony FDR-X3000. Musimy przyznać, że otrzymane efekty robią wrażenie.
Funkcje, które oferują nowe możliwości
Jednak Insta360 ONE X to również ciekawe rozwiązanie pod względem dodatkowych funkcji. Interesująco prezentuje się opcja TimeShift, która pozwoli użytkownikom dostosować prędkość różnych części klipu, aby skupić się na kluczowych momentach, używając efektów zwolnionego tempa lub hiperlapse. Poza tym software kamerki umożliwia usunięcie z nagrać selfie sticka a dedykowanym modułem Drifter (w którym umieścimy kamerkę) będziemy mogli rzucić w dowolnym kierunku, co pozwoli uzyskać dynamicznych i wcześniej niemożliwych do zarejestrowania scen.
Insta360 ONE X łączy się z urządzeniem mobilnym (pracującym na Androidzie) za pośrednictwem Wi-Fi. Dzięki temu na ekranie smartfona lub tabletu otrzymamy natychmiastowy podgląd i kontrolę obrazu na żywo. Za kamerę, która jest już dostępna w przedsprzedaży, zapłacimy około 400 dolarów. Wysyłka zamówień ma rozpocząć się 17 października. Po więcej informacji odsyłamy na stronę producenta.
_968856305.jpg)
_1094526942.jpg)
