BenQ SW321C - Kalibracja i jakość obrazu

Pełne 32 cale przy rozdzielczości 4K UHD, 99% Adobe RGB, sprzętowa kalibracja obrazu, a do tego nowy system stabilizacji koloru i jasności ekranu. Sprawdzamy, jak w praktyce spisuje się BenQ SW321C.

Autor: Krzysztof Mularczyk

6 Kwiecień 2020

Artykuł na: 17-22 minuty

Spis treści

Jedną z ogromnych zalet tego monitora jest oczywiście sprzętowa kalibracja. Tak jak inne modele z tej serii, SW320C współpracuje z darmowym oprogramowaniem producenta do profilowania BenQ Palette Master Element, ale także oprogramowaniem niezależnym, np. popularnym i1Profilerem. Podobnie jak prezentowany wcześniej SW270C, ten model współpracuje już z kalibratorami ColorMunki Photo, oraz oczywiście z szeroką paletą kalibratorów X-Rite i DataColor.

To nadal prosta, czytelna i teraz już całkiem szybka aplikacja - proces kalibracji trwa mniej niż 10 minut. Program udostępnia dwa tryby pracy - Basic i Advanced. W pierwszym z nich możemy wybrać 6 gotowych ustawień: Photographer (Adobe RGB), Web Design (sRGB), Graphics (Adobe RGB), Cinema (DCI-P3), Designer (Display P3), Video Editing (Rec 709), a także zmienić w nich punktu bieli na D50, D65 lub P3, a luminancję ustawić na 48, 120, 140, 160 lub 180.

Zobacz wszystkie zdjęcia (8)

W trybie zaawansowanym możemy użyć podobnych predefiniowanych ustawień (Panel Native, Adobe RGB, sRGB, Rec. 709, DCI-P3 lub Custom), ale z dodatkowymi opcjami - począwszy od ustawienia dowolnej bieli (w skali Kelvina lub w współrzędnych xy) i luminancji, poprzez parametr Gamma, na punkcie czerni kończąc.

Każdy nowo utworzony profil zostaje zapisany na dysku komputera, ale w pamięci monitora można zapisać jedynie trzy wyniki kalibracji (Calibration 1, 2, 3) - o jeden więcej niż u poprzednika. To i tak zdecydowanie za mało dla zaawansowanych użytkowników, którzy na co dzień przygotowują materiał pod zróżnicowane profile. Czekamy z niecierpliwością, na funkcję, która umożliwi zapis i wygodny dostęp do dłuższej listy zapisanych przez nas profili.

Jakość obrazu

BenQ SW321C bazuje na 10-bitowym panelu IPS o rozdzielczości 4K (3840 x 2160 px) i przekątnej 32”. W porównaniu do pierwotnej wersji powierzchnia wyświetlacza nieco się zwiększyła (przekątna wydłużyła się o 0,5”), co - przy zachowaniu tej samej rozdzielczości 4K UHD - spowodowało minimalne obniżenie gęstości pikseli ze 140 do 137 ppi. Wizualnie raczej trudno tę różnicę dostrzec, ale sam wzrost powierzchni to oczywiście zmiana na plus.

Ekran jest obsługiwany przez 16-bitową tablicę kolorów 3D Look Up Table (LUT) i nowy system regulujący jednorodność wyświetlanego obrazu, zarówno w zakresie jasności, jak i barw, z którym mieliśmy do czynienia testując SW270C. Dzięki temu możliwe jest wyświetlenie 99% przestrzeni barwnej Adobe RGB, 100% sRGB/Rec. 709 oraz 95% DCI-P3/Display P3 z dokładnością odwzorowania kolorów na poziomie dE≤2.

Spójrzmy na wyniki pomiarów, które jak zwykle przeprowadziliśmy w programie i1Profiler. Wykonaliśmy je przy gammie 2.2 i punkcie bieli 6500 K. Przy luminancji 100 cd/m2 średni błąd koloru dE liczony na 24-polowej tablicy wyniósł zaledwie 0.6, czyli dużo mniej od ogólnie przyjętej granicy dE=2. Maksymalna wartość błędu wyniosła 1.5 dla koloru oliwkowego, a błędy na poziomie 1.2 odnotowały kolory: brązowy, ciemnoszary i ciemnozielony.

Zobacz wszystkie zdjęcia (6)

Przy luminancji 40 cd, czyli obrazie dużo ciemniejszym, średni błąd dE wzrasta do 0.8, czyli tylko w niewielkim stopniu. Nadal jednak jednostkowe błędy nie przekraczają dE=2. Największą wartość dE=1.7 odnotowały kolory ciemnoszary i fioletowy, ale większość wyników nie przekracza dE=1.

Z równie małymi błędami mamy do czynienia przy luminancji 200 cd/m2. W tym przypadku średnia wartość dE nie przekroczyła poziomu 0.6, czyli takiego jak przy 100 cd/m2. Największe błędy sięgnęły co najwyżej 1.4 w jasnych szarościach i brązach.

Powyższe wyniki są nieco lepsze lub zachowują podobny poziom jak u poprzednika, ale pomiary jednorodności powierzchni ekranu zdecydowanie się różnią na korzyść najnowszego modelu.

Zobacz wszystkie zdjęcia (9)

W SW31C luminancja utrzymuje się w całym kadrze na dobrym, stałym poziomie. Po kalibracji przy 100 cd/m2 różnice w rogach w stosunku do centrum nie przekraczają 4%, a przy 200 cd/m2 sięgają co najwyżej 6% (jedynie w prawym dolnym rogu). Schodząc w dół z luminacją jest jeszcze lepiej. Po kalibracji przy 40 cd/m2 różnice w poziomie jasności sięgnęły jedynie 2%. Przypomnijmy, że u poprzednika przy 100 cd różnice sięgały nawet 12%. To pokazuje, że druga generacja Uniformity Technology sprawdza się zdecydowanie lepiej, choć oczywiście nie idealnie.

Te wyniki są dosyć zbieżne z tymi, które uzyskaliśmy w modelu 27-calowym SW270C. Podobnie rzecz ma się z rozkładem zgodności koloru na powierzchni ekranu. Dla czystej bieli różnice w odwzorowaniu kolorów na brzegu w stosunku do centrum sięgają co najwyżej wartościom dE=1.6 (dEab=1.4) przy luminancji 100 cd/m2, wzrastając do dE=1.8 (dEab=1.8) przy 200 cd/m2 i lekko przekraczając poziom dE=2 (dEab=1.7) po kalibracji przy 40 cd/m2. Jest więc z czego się cieszyć. Wyniki wskazywałyby, że być może wprawne oko wychwyci drobne różnice koloru przy kalibracji do niskich wartości luminancji, ale my wizualnie tego nie dostrzegliśmy.

Pozytywnie można wypowiadać się też o gamucie, czyli przestrzeni kolorów jaką jest w stanie wyświetlić monitor. W porównaniu do AdobeRGB, SW321C wyświetla generalnie nawet więcej kolorów, ale nie pokrywa się z nim całości - dlatego producent określa w specyfikacji zgodność z AdobeRGB na poziomie 99%. Monitor nie jest bowiem w stanie wyświetlić najjaśniejszych odcieni na styku żółci, pomarańczy i różu, a także średnich i jasnych tonów zieleni i fioletu. W zamian za to dostajemy szeroki zakres jaśniejszych i ciemniejszych odcieni od zieleni, poprzez czerwienie, aż do fioletów.