Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Przedstawianie człowieka w smutnej rzeczywistości bloku wschodniego stało się dla niego niemalże obsesją. To opowieść o esencji istnienia, która nie ma ani początku, ani końca. Ponadczasowe zdjęcia Vladimíra Birgusa już we wrześniu obejrzycie w poznańskim Pix.House na wystawie “Tak wiele, tak niewiele”.
Fotografie Vladimíra Birgusa prezentują prototyp anonimowej, ale właśnie dlatego dobrze znanej każdemu jednostki. Ważny jest nie tylko człowiek, ale również kultura wizualna brudnej przestrzeni publicznej - odrapane tapety, dziurawe chodniki, puste wystawy sklepów. Autor tworzy obraz ponurej atmosfery okresu, by przygotować tło dla historii, która nie ma ni początku ni końca. Fotografie nie przedstawiają fabuły, ale esencję istnienia. Niemożność spotkania, dystans, chłód dotyku, nieprzebytą odległość między dwoma istotami. Powszedni brak nadziei na pozytywną zmianę jest podkreślany wszechobecną szarością korozji. Stanem zdystansowanej emocjonalności.
fot. Vladimír Birgus, Ryga, 1982
Synonimem zniewolenia stają się w fotografiach Birgusa puste rytuały społeczne - komunistyczne manifestacje i parady. Jak wiadomo, sensem rytuału jest wewnętrzne zaangażowanie uczestników. W pracach Birgusa widzimy jednak zrezygnowane twarze pozbawione emocji. Maski Ensora. Ludzie zlewają się z szarym tłem. Przystosowują się, by nie zwracać na siebie uwagi, by przeczekać. Jedyną obroną przed totalitarnym państwem jest stworzenie własnego świata i troska o duszę. Prace Birgusa nie są jedynie sarkastycznym obrazem oficjalnych spędów czy degradacji ludzi i ich otoczenia w okresie totalitarnym, ale są też pełne zrozumienia dla tych, którzy nie mieli dość odwagi i siły, by stawiać opór.
Obszerne, w dużej części ciągle niepublikowane prace Birgusa z lat 70. i 80., powstające nie tylko w Czechosłowacji, ale również w Związku Radzieckim, Polsce, Rumuni i innych krajach bloku wschodniego, trafiają powoli za pośrednictwem wystaw i katalogów na powierzchnię życia fotograficznego. W przeciwieństwie do prac Dany Kyndrovej, Viktora Kolářa, Jindřicha Štreita, Jaroslava Kučery, Karla Cudlína i innych czeskich autorów, którzy w podobnym stopniu starali się przekazać autentyczne a zarazem nierzadko zabarwione ironicznie spojrzenie na kontrast między oficjalną propagandą a ponurą rzeczywistością totalitarnej normalizacji, większość twórczości Birgusa pozostała przez dziesięciolecia niepublikowana. Przewaga tych archiwalnych zdjęć ma dla widza charakter objawienia. Prace nie są obciążone balastem stereotypów i stygmatów z zakresu historii sztuki, więc widz może je odebrać w surowej postaci i wypełnić przestrzeń subtelną rozmową z obrazem. Złowieszcze cienie rodem z Muncha, kapiąca cisza, industrialny bezczas, ołowiane krajobrazy bez względu na lokalizację w Czechach lub poza nimi stanowią uniwersalne atrybuty fotografii Birgusa z okresu czechosłowackiej normalizacji. Znamiennym jest, że mimo iż autor już od początku lat 80. tworzył kolorowe, subiektywne dokumenty, zdecydowana większość jego obrazów życia w komunizmie jest czarno-biała.
Fotografie Vladimíra Birgusa z lat 70. i 80. mają bez wątpienia wartość archiwalną - jako subiektywna dokumentacja czasów minionych. Jednocześnie jednak niosą one uniwersalne przesłanie dla jednostki i społeczeństwa. Stały się częścią fotograficznego dziedzictwa i ostrzeżeniem dla przyszłych pokoleń. Prace Birgusa dojrzewają, jawiąc się dzisiejszemu widzowi w niewiarygodnie dobrej kondycji. Ich energia nie podlega prawu entropii. Jeśli dostroimy się do tej fali przepływu, będziemy coraz częściej wracać do zdjęć Birgusa, które nie tylko przynoszą wizualną przyjemność, ale prowadzą nas do głębszej refleksji o świecie i nas samych.
Tekst: Jiří Siostrzone
Wernisaż wystawy “Vladimír Birgus | Tak wiele, tak niewiele”, połączony ze spotkaniem z autorem odbędzie się we wtorek, 17 września 2019 roku, o godzinie 18:30 w galerii PIX.House, przy ul. Głogowskiej w Poznaniu.
Zdjęcia będzie można oglądać do 24 października, od wtorku do piątku w godzinach 14:00-19:00. Wstęp wolny.
fot. Viktor Chlad
Vladimír Birgus jest fotografem, kuratorem, historykiem fotografii, profesorem i kierownikiem Instytutu Fotografii Twórczej na Uniwersytecie Śląskim w Opawie. Jego prace były prezentowane na 80 wystawach autorskich. Są też częścią wielu zbiorów (np. Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze, Galerii Morawskiej w Brnie, Muzeum Sztuki w Ołomuńcu, Słowackiej Galerii Narodowej w Bratysławie, Muzeum Śląskiego w Katowicach, San Francisco Museum of Modern Art, Museum of Fine Art, Houston, Tokyo Metropolitan Museum of Photography, Yokohama Museum of Art). Autor i współautor 65 książek. Kurator i współkurator licznych wystaw w muzeach i galeriach.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem pix.house oraz na stronie facebookowej wydarzenia.
{$in-article-newsletter}