Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Historia wtyczek do postprodukcji zdjęć Nik Collection to pasmo zawirowań, jednak po wykupieniu ich przez DxO fotografowie otrzymali w końcu nadzieję na ich dalszy rozwój. Teraz firma oficjalnie zapowiada nową wersję pakietu.
Choć powstały w 2012 roku, pluginy z serii Nik Collection nadal uznawane są za jedne z najlepszych na rynku i do dzisiaj powszechnie używane przez wielu zawodowców jako wsparcie głównych programów do edycji zdjęć. I choć w maju, gdy Google zapowiedziało zaprzestanie wspierania pakietu, mogło się wydawać, że jego przyszłość zawisła na włosku, już w październiku fotografowie odetchnęli z ulgą. Wszystko za sprawą DxO, które odkupiło od internetowego giganta pełne prawa do popularnych wtyczek.
I choć już wtedy DxO zapowiedziało dalsze wspieranie wtyczek, a także m.in. implementację znanej z Nik Collection technologii U Point w najnowszym programie PhotoLab (wcześniej DxO Optics Pro), ich przyszłość nadal nie była do końca jasna.
Ostatnio firma oficjalnie zapowiedziała jednak wypuszczenie nowej, zaktualizowanej wersji pakietu, która pojawić ma się w połowie 2018 roku. Czy jednak dalej będą udostępniane bezpłatnie? Ze strony producenta nadal możemy za darmo pobrać dotychczasowe wersje wtyczek, nie możemy mieć jednak pewności, że będzie tak dalej w przypadku udostępnienia kolejnej wersji Nik Collection.
Pozostaje także pytanie o to, czy wtyczki dalej będą współpracować z większością najpopularniejszych programów do edycji czy może w celu przyciągnięcia większej liczby użytkowników do autorskiej aplikacji ,DxO zawęzi ich kompatybilność.
Odpowiedź poznamy zapewne już wkrótce. Póki co, wszyscy zainteresowani wtyczkami mogą zapisać się do listy mailingowej na stronie producenta, dzięki której jako pierwsi dowiedzą się o ich premierze.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem plus.google.com.