Oceny produktów

6999.00

1 roku

świetna jakość obrazu zarówno w RAW jak i w jpg prosto z aparatu
solidność i bardzo dobra jakość body
uszczelnienia
wyraźny podział na funkcje foto i filmowe, pod dedykowanym przełącznikiem i co za tym idzie oddzielne menu ustawień dla obu funkcji
dużo lepsza bateria niż w poprzednich aparatach z serii X-T/H
poprawiony AF względem poprzednich generacji, subiektywnie wydaje nawet nieco pewniejszy niż w X-T3.
Podwójny slot na karty SDXC w standardzie UHS-II, nieco lepsze ich rozmieszenie niż w X-T3.
IBIS najważniejsza zmiana względem poprzednich generacji aparatów tej serii.
Cichsza i bardziej wytrzymała migawka mechaniczna względem poprzedniej generacji

większy rozmiar i waga w stosunku np. do X-T3, a co za tym idzie gorsza poręczność,
nieco inna klawiszologia niż X-T3, niektóre przyciski przeniesione w inne miejsce, brak dedykowanego przełącznika pomiaru światła jak to było u poprzedników,
AF nieco odstaje od konkurencji w postaci Sony czy Canona, Nikona zwłaszcza w trybie ciągłym,
W dalszym ciągu ograniczona obsługa dotykowa,
Wysoka cena jak na aparat z matrycą APS-C

Bardzo dobry i ciekawy upgrade X-T3. Najważniejszą zmianą jest obecność stabilizacji matrycy, polecam potestować z dłuższymi niestabilizowanymi szkłami, różnica jest bardzo widoczna. Dużą zmianą na plus jest też zmiana baterii na NP-W235, która ma zdecydowanie lepsza wydajność niż poprzednie baterie z serii 126. Wyraźny podział na funkcje foto i video, obecnie jest dedykowany przełącznik pod kołem czasów, a za tym idzie dodatkowo podział na oddzielne menu foto i video. Cichsza i wytrzymalsza migawka mechaniczna względem X-T3 - 300k wyzwoleń vs 150k. Pozostałe zmiany to raczej kosmetyka względem X-T3. Samo body jest większe i cięższe niż poprzednik. Brakuje trochę konsekwencji w klawiszologii, niektóre przełączniki zostały przeniesione w inne miejsce, zabrakło tez dedykowanego przełącznika pomiaru światła, który był w poprzednich X-T i został zastąpiony właśnie przełącznikiem foto-video. Obecnie aby ostawić tryb pomiaru światła, trzeba to zrobić poprzez wybór strzałki "w górę", niby nie jest to jakoś uciążliwa zmiana, ale jednak mając X-T3 i X-T4 trzeba mieć to na uwadze. Bez zmian zostały za to, świetna jakość obrazu zarówno w RAW jak i jpg prosto z aparatu. Doszły także dodatkowe symulacje negatywów Fujifilm, których nie było w poprzednim modelu. AF jest lepszy niż w poprzednich aparatach z tej serii, wystarczający w trybie AF-S, nieco odstający od konkurencji w trybie AF-C. Potrafi się pogubić, albo zmienić punkt ostrości. Śledzenie twarzy i oka tez nie jest najmocniejszą stroną tego aparatu. Samo body jest nieco większe i cięższe od poprzednika, subiektywnie wydaje się też solidniejsze. Bez dodatkowego uchwytu, trochę słabo leży w ręku. Brak obsługi dotykowej menu, które samo jest też nieco zagmatwane. Cena trochę za wysoka jak na body z matrycą APS-C, za podobne pieniądze można obecnie kupić A7III, a za niższą kwotę kupi się EOSa R7.