Wydarzenia
Zakupy w Sony – teraz w promocji Cashback
Zdjęcia Anny Gondek-Grodkiewicz są piękne i pokazują nam rzeczy nieznane, choć geograficznie bliskie. A jednak to nie piękno i egzotyka stanowią o ich sile. Wystawę “Być silnym, zdrowym, szczęśliwym” od dzisiaj można oglądać w poznańskiej Przystani Sztuki.
Anna Gondek-Grodkiewicz jest fotoreporterką, przy pomocy zdjęć opowiada historie. Ta opowieść jest naprawdę dziwaczna i wspaniała zarazem: dotknięty przez los mężczyzna, Wim Hof, opracował „na własnej skórze” metodę, dzięki której, poprzez ekstremalne doświadczenia fizyczne i oddechowe resetuje się układ nerwowy, hormonalny i odpornościowy, co prowadzi do zdrowia fizycznego i psychicznego. I metoda ta działa, nawet tam gdzie inne sposoby zawodzą. Więcej: zyskuje coraz to nowych zwolenników z całego świata, gotowych wystawiać swoje nieosłonięte ciała na kojące działanie mrozu..
Patrzę na zdjęcia i jest mi zimno. Patrzę na nie i jest mi gorąco. Jest mi wesoło. Patrzę na zdjęcia i mam ochotę dołączyć do uczestników rytuału biegania na golasa po śniegu i mrozie. Jest w tych zdjęciach radość i wspólnota. Z niektórych bije kontemplacyjne skupienie. Jak to możliwe by nie czuć mrozu gryzącego ciało, nie dreptać nerwowo? Bohaterowie obrazów Anny Gondek-Grodkiewicz rzucają aroganckie wyzwanie naturze. A może samym sobie? Czy arogancja jest tym słowem, którego powinnam użyć? W portretowanych twarzach nie ma gniewu, lecz siła. Ból się schował w głębi ich przejrzystych oczu. Widzimy, że nie jest im obcy i widzimy, że mają nad nim władzę. Jest coś pierwotnego w niezłomności ich spojrzeń.
Kiedy czytamy historię Wima Hofa i poznajemy jego metodę leczenia ludzkich ciał i dusz rozumiemy źródło tych splątanych uczuć. Wyobrażamy sobie, że ludzie, którzy trafiają na mroźne eskapady noszą trudne do udźwignięcia emocjonalne bagaże. Nie wiemy co przeszli, ale im współczujemy, a trochę też zazdrościmy brawury, mocniej zaciskając pasek zimowego płaszcza.
A kiedy nie znamy historii Wima? Patrzymy na zdjęcia i szarpią nami emocje. Podziw, obawa, zazdrość, współczucie. To dzięki autorce, która dokonała niemożliwego, zapisując fizyczne i psychiczne uczucia przy pomocy aparatu. Ofiarowała nam przeżycie. To znacznie więcej niż tylko piękne obrazki i egzotyczna historia.
Tekst: Agnieszka Jacobson-Cielecka
Wystawę można oglądać od 24 stycznia do 29 lutego 2020 roku w Przystani Sztuki, przy ul. Roosevelta 22 w Poznaniu. Wstęp wolny.
W ramach wystawy, 13 lutego 2020 roku, o godzinie 18:00 odbędzie się także spotkanie autorskie.
Fotograf. Laureatka Grand Press Photo 2017 ( I nagroda w kategorii „Życie Codzienne - Fotoreportaż”) Wykładowca fotografii na Grafice Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Mieszkała i pracowała w Polsce, Australii i Hiszpanii. Z aparatem przemierzyła pół świata realizując tematy fotograficzne wśród Indian Kuna Yala zamieszkujących wyspy archipelagu San Blas na Morzu Karaibskim, eksplorując tradycje w kulturze Ameryki Centralnej (Panama, Kostaryka, Nikaragua), docierając do kultów Tajlandii. Jej prace publikowane były m.in. w National Geographic Polska, Newsweeku, The Times Polska, Gazecie Wyborczej, Wysokich Obcasach i Gali. W 2018/2019 uczestniczyła w Master Class Workshop prestiżowych agencji fotograficznych: VII Photo Agency oraz Magnum Photos. Interesuje się psychologią, antropologią i muzyką.