Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Dwie jasne stałki RF 35 mm f/1.8 IS Macro i RF 50 mm f/1.2L, dwa zoomy RF 24-105 mm f/4L IS oraz RF 28-70 mm f/2L, a także trzy dedykowane adaptery EF-RF to kolejne nowości, które uzupełniają zaprezentowany dziś pełnoklatkowy system EOS R.
Canon z impetem wkroczył na rynek pełnoklatkowych bezlusterkowców. Wraz z premierą najnowszego aparatu Canon EOS R producent zaprezentował także cztery szkła, które nie tylko są mocnym uzupełnieniem nowego systemu, lecz także zwiększają obecne możliwości optyczne. Zaprezentowane konstrukcje łącznie pokrywają zakres od 24 do 105 mm oraz mają gwarantować bardzo dobrą ergonomię. Pomoże w tym dodatkowy pierścień funkcyjny, do którego przypiszemy wybrane opcje dostępne w menu aparatu. Ale na tym nie koniec - o czym zresztą zapewnia sam producent.
- Mocowanie RF pozwala na radykalnie nową konstrukcję obiektywów. 20 mm odległość matrycy od mocowania obiektywu i szeroka 54 mm średnica mocowania umożliwiły inżynierom Canon stworzenie obiektywów takich jak nigdy wcześniej - zaznacza producent.
Pierwsza z zaprezentowanych stałek to model RF 35 mm f/1.8 Macro IS STM, który ma być idealnym szkłem do fotografii ulicznej, podróży, dokumentu i reportażu. Ale to nie wszystko. Obiektyw ma także przypaść do gustu miłośnikom makrotofografii. Zapewnia minimalną odległość ostrzenia już od 17 cm, co przy ogniskowej 35 mm i 9-listkowej przysłonie o świetle f/1.8 może zapewnić wyjątkowo miękkie nieostrości i odpowiednie eksponowanie głównego tematu zdjęć.
Natomiast układ optyczny, który składa się 11 elementów rozmieszczonych w 9 grupach, zapewnia maksymalne powiększenie 0.5x (1:2) oraz hybrydową stabilizację obrazu (Hybrid IS), która ma gwarantować kompensację drgań na poziomie 5 EV, co powinno także spodobać się filmowcom.
Za precyzję i szybkość ostrzenia odpowiada wydajny silnik STM, który ma również odznaczać się wyjątkowo cichym przeostrzaniem. To wszystko zamknięto w kompaktowej konstrukcji, która mierzy 74.4 x 62.8 mm i waży przy tym zaledwie 305 g.
To kolejny obiektyw do beslusterkowego systemu EOS R, który jak zapewnia producent ma „ustanawiać nowy standard jakości i szybkości w klasie obiektywów 50 mm oferując niespotykany poziom detali i ostrości, niezwykle małą głębię ostrości i pracę w słabym oświetleniu“.
Model RF 50 mm f/1.2L USM zapewnia ogniskową 50 mm, co gwarantuje pole widzenia zbliżone do tego, jakie widzi ludzkie oko. Układ optyczny oferujący maksymalne powiększenie 0.19x składa się z aż 15 soczewek, które zostały umieszczone w 9 grupach. Wśród nich znajdziemy specjalne elementy optyczne, których zadaniem będzie skuteczne minimalizowanie między innymi aberracji chromatycznej.
Do tego stałkę wyposażono w 10-listkową kołową przysłonę o nominalnym otworze f/1.2. Możemy więc być pewni, że kombinacja ogniskowej i przysłony powinna gwarantować rewelacyjną plastykę obrazu z miękkim rozmyciem tła i okrągłym bokeh na czele. Słowem, mamy cieszyć się rewelacyjną jakością obrazu, która jest charakterystyczna dla konstrukcji z serii L. Całość uzupełnia szybki i precyzyjny autofokus USM (minimalna odległość ogniskowania to 40 cm), jak również uszczelnienia tubusa, który mierzy 89.8 x 108 mm i waży 950 g.
Canon RF 24-105 mm f/4L IS USM to pierwszy z zaprezentowanych uniwersalnych zoomów do systemu EOS R. To także pierwszy pełnoklatkowy obiektyw zmiennoogniskowy z serii L z wbudowanym silnikiem autofokusa Nano USM. Jak zapewnia producent, obiektyw oferuje doskonałą kontrolę i płynne śledzenie obiektu podczas jego oddalania się lub zbliżania do aparatu. Precyzyjny układ AF jest więc pożądaną cechą w typowych zoomach kierowanych w głównej mierze do podróżników.
Do tego otrzymujemy uszczelnienia chroniące tubus przed kurzem i zachlapaniami, co z pewnością okaże się pomocne podczas pracy w terenie i zmiennych warunkach atmosferycznych. Poza tym przedni i tylny element optyki został pokryty warstwą fluorową, dzięki czemu skrajne soczewki powinny być mniej podatne na zabrudzenia. Warto także zaznaczyć, że konstrukcja o zakresie ogniskowych 24-105 mm i stałym świetle f/4 jest nieduża i stosunkowo lekka (83.5 x 107.3 mm i 700 g), co z pewnością docenimy podczas podróży.
Układ optyczny tego modelu to 18 soczewek rozlokowanych 14 grupach. Producent zastosował także specjalne elementy optyczne z powłokami Air Sphere Coating (ASC) i Super Spectra Coating, które mają zapobiegać pojawieniu się w kadrze wszelkich odbić świetlnych, blików i flar. Natomiast soczewki asferyczne mają minimalizować występowanie aberracji chromatycznej i dystorsji. We wnętrzu znajdziemy także 9-listkową kołową przysłonę, którą będziemy mogli operować w przedziale f/4-f/22 (w całym zakresie ogniskowych)
Ostatni z zaprezentowanych obiektywów to prawdziwa wisienka na torcie. Model RF 28-70 mm f/2L USM bezsprzecznie może okazać się idealną konstrukcją dla reporterów czy profesjonalnych fotografów ślubnych, którzy zdecydują się na przesiadkę na system EOS R.
Jak obiecuje producent, model RF 28-70 mm f/2L USM nie tylko oferuje nowy poziom kreatywności, lecz także jest to pierwszy na świecie pełnoklatkowy standardowy obiektyw zmiennoogniskowy ze stałym światłem f/2 (9-listkowa przysłona, którą domkniemy do f/22), co już na starcie czyni go bardzo ciekawą konstrukcją. Do tego mamy otrzymać wyjątkową jakość obrazu w całym zakresie przysłon i ogniskowych - taką jak w przypadku zaawansowanych stałek. Za obrazowanie odpowiada tu układ optyczny składający się z 19 soczewek umieszczonych w 13 grupach (maksymalne powiększenie 0.18x, minimalna odległość ogniskowania 39 cm), a zastosowanie specjalnych elementów ma minimalizować wszelkie wady optyki, takie jak zniekształcenia obrazu, odbicia światła czy aberrację chromatyczną.
Całość uzupełnia szybki, cichy i precyzyjny silnik USM AF, który ma spełnić oczekiwania najbardziej wymagających fotografów. Podobnie jak wytrzymała konstrukcja tubusa, który został wyposażony nie tylko w liczne uszczelnienia, lecz także w mechanizm pochłaniania wstrząsów, zapewniając przy tym doskonałą odporność na uderzenia. Tak więc mamy mieć do czynienia z prawdziwym „wołem roboczym“, któremu niestraszne będą najbardziej ekstremalne warunki pracy.
Canon nie poprzestał tylko na premierze nowego aparatu i szkieł. Producent zaprezentował także trzy nowe adaptery umożliwiając połączenie pełnoklatkowego bezlusterkowca EOS R z ponad 70-cioma obiektywami z linii EF i EF-S. Jeden z adapterów posiada pierścień kontrolny taki jak w obiektywach RF i zapamiętuje ustawienia użytkownika niezależnie od tego czy używamy obiektywów RF, EF czy EF-S. Drugi adapter z miejscem na filtry typu drop-in umożliwia stosowanie filtrów polaryzacyjnych lub filtrów szarych. Ma być więc idealną propozycją dla filmowców, którzy używają obiektywów, gdzie trudno dodać filtry. Canon oferuje również adapter z podstawowymi funkcjami łączenia aparatu EOS R z obiektywami EF i EF-S.
Poznaliśmy także ceny za nowe obiektywy systemu EOS R. Trzy modele będą dostępne w grudniu: RF 28-70 mm f/2L USM (około 3 tys. dolarów), RF 24-105 mm f/4L IS USM (około 1100 dolarów) i RF 35 mm f/1.8 Macro IS STM (około 500 dolarów). Natomiast stałka RF 50 mm f/1.2L USM pojawi się w sprzedaży już w przyszłym miesiącu. Za jasny standard zapłacimy 2999 dolarów.