Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Maria Eriksson fotografuje swoich bohaterów podczas rozmowy, starając się uchwycić moment pomiędzy pozą przed aparatem a reakcją na wspomnienia, które są jednym z głównych motywów projektu. Ma to na celu ukazanie ich jako (nie)zwykłych mieszkańców Warszawy uchwyconych tak, jakby opowiadali o codzienności, a nie trudnej walce o niepodległość. Te zarazem niezwykłe jak i okrutne opowieści stają się pomostem między przeszłością a teraźniejszością dotykająca konfliktów zbrojnych.
- Mam takie poczucie, że temat powstania i wojny to część tożsamości mojej i mojej rodziny - mówi fotografka.
Eriksson wychowana była przez babcię, która jako dwudziestokilkuletnia młoda kobieta przeżyła wojnę. Ciocia fotografki pracowała w szpitalu na starym mieście i podczas powstania codziennie chodziła kanałami żeby zajmować się rannymi pacjentami, wracając następnie do domu jak po " pracy".
Wanda Traczyk-Stawska, fot. Maria Eriksson.
- W którymś momencie uświadomiłam sobie jak nieuniknione jest odchodzenie tych ludzi i że jest to jakiś ostatni moment żeby uwiecznić ich wizerunek i "dotknąć" tematu powstania - zwierza się autorka zdjęć.
W projekt zaangażował się Dom Powstańca CAM, dbając o kontakt z Powstańcami i koordynując zapraszanie ich na sesję.
- Miałam poczucie, że Powstańcy bardzo pozytywnie podchodzili do tego pomysłu, z dużym zrozumieniem i świadomością potrzeby stworzenia takich zdjęć. Choć, jak sami przyznawali, dla nich często było to duże emocjonalne przeżycie - wspomina.
Zbigniew Rylski, fot. Maria Eriksson
Efektem projektu jest około 60 portretów Powstańców, powstałych na przestrzeni 4 lat. Większość zdjęć zrobiona została w specjalnie zbudowanym mini-studio w Domu Powstańca, a dwie ostatnie sesje zostały wykonane w domu powstańców.
- Dzięki temu mogłam sfotografować dwóch ostatnich żyjących dowódców: Wacława Glutha- Nowowiejskiego i Zbigniewa Rylskiego. I na pewno były to ważne spotkania - opowiada fotografka. - Kilka osób zaskoczyło mnie swoją witalnością i energią, a dodam, że mówimy o ludziach, którzy często przekroczyli już 100 lat. Ciągle mają jednak plany na przyszłość i “wiele do zrobienia”. Inspirują! - przyznaje.
Maria Kowalska fot. Maria Eriksson
W opisie projektu czytamy: Dzisiaj, będąc tak blisko konfliktu, który dzieje się tuż za naszymi granicami bardzo często zadajemy sobie pytania: Czy nasza wolność jest zagrożona? Jak bardzo jesteśmy przywiązani do miejsca, w którym żyjemy? Czy bylibyśmy w stanie je porzucić, czy zdecydowalibyśmy się na walkę o nie? Jaka jest nasza tożsamość? Fotografka miała okazję porozmawiać z Powstańcami o ich odczuciach w temacie sytuacji za naszą wschodnią granicą.
- Wielu z nich miało świadomość podobieństw sytuacji i ogrom zrozumienia dla postaw naszych sąsiadów, ta sytuacja odbija się w nich jak w lustrze. Kilka osób mówiło jak bardzo ta sytuacja jest podobna do ich przeżyć, i jak bardzo empatyzują z tymi ludźmi. Jedna z tych wypowiedzi zresztą znalazła się w filmie. Ta potrzeba wolności, możliwość decydowania o własnych wyborach, ale i związek z miejscem urodzenia i wychowania na pewno był jednym z ważnych motorów, którymi Powstańcy kierowali się w życiu. Podziwiam ich za ich sprawczość, za chęć i potrzebę brania spraw w swoje ręce - mówi fotografka.
Jest to jedyny tak liczny zbiór portretów osób, które walczyły w powstaniu. W ramach projektu, obok zdjęć powstał też krótki film, w którym autorka zadawała Powstańcom te same trzy pytania: o ich pierwsze skojarzenie z Warszawą, o zapach Warszawy i Warszawę z ich lat młodości.
Halina Strzelecka fot. Maria Eriksson
Gdzie? Fort Sokolnickiego, ul. Czarnieckiego 51 w Warszawie
Kiedy? 12-26 sierpnia 2024