Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Wczoraj w Warszawie odbył się wernisaż wystawy "Dzieci, artyści, ladacznice i biznesmeni", na której prezentowane są między innymi zdjęcia Andrzeja Świetlika.
Wczoraj (10.12.02) w galerii Program w Warszawie odbył się wernisaż wystawy "Dzieci, artyści, ladacznice i biznesmeni". Jak głosi napis na zaproszeniu, jest to wystawa "obrazów indywidualnych i zbiorowych, fotografii. Mamy więc do czynienia z połączeniem różnych metod obrazowania. W galerii zobaczymy zarówno zdjęcia Andrzeja Świelika, jak i obrazy oraz rysunki Andrzeja Grzyba, Pawła Kowalewskiego i Marii Kowalewskiej.
Artyści działają pod nazwą GRUPPAŁÓDŹKALISKA, która nawiązuje do słynącej z awangardowych projektów grupy artystycznej. Dlatego też warto zobaczyć także nowy projekt. Z naszego punktu widzenia, najbardziej interesujące są zdjęcia Andrzeja Świetlika, które mimo świeżych pomysłów zachowały swój rozpoznawalny styl (patrz relacja z licytacji). Przypomnijmy, że Andrzej Świetlik jest jednym z pomysłodawców i patronów idei Galerii Bezdomnej.
Tym razem jednak fotografia jest tylko jednym z mediów kreacji artystycznej. Twórcy przeplatają malarstwo z fotografią i rysunkiem. Fotografia służy jako inspiracja dla obrazu, który z kolei jest tematem fotografii. W rezultacie fotografia mimo swojego realizmu odzwierciedla abstrakcyjny obraz.
Autorzy próbują oddać dziecięcą radość i spontaniczność tworzenia. Stąd też na obrazach i fotografiach bezkształtne, kolorowe plamy i zdeformowane przedmioty. Artyści, aby podkreślić swój "powrót do korzeni" wystąpili na wernisażu w strojach, które możnaby nazwać mało poważnymi.
Opis Projektu (tekst dostarczony przez artystów)
Wystawa ta będzie podsumowaniem projektu, który zaczęliśmy realizować
dwa i pół roku temu. Do tego przedsięwzięcia próbowaliśmy zaprosić
innych artystów, zwłaszcza naszych kolegów
z Gruppy, ale już starożytni Grecy twierdzili, że artysta nigdy nie
wchodzi do tej samej wanny. Artystą, który pozytywnie zareagował?
na naszą propozycję był Andrzej Świetlik, nadzieja i dobra dusza
nowopowstałej grupy GRUPPAŁÓDŹKALISKA.
IDEA
Tematem naszych działań stały się rzeczy codzienne i piękne: kwiaty (stały element martwej natury, mieszczański symbol piękna), warzywa (codzienne obcowanie z materią, dzięki której uzyskujemy energię niebędną do życia), przedmioty codziennego użytku, w których również można dostrzec piękno, formę i treść. Nie narzędzia stały się dla nas ważne, ale sposób w jaki w danej chwili reagowaliśmy na piękno codzienności. Szczególnie interesowało nas przenikanie się formy, języka sztuki, nastroju, kategorii fizycznych i metafizycznych. Przenikanie się życia i śmierci, śmiechu i płaczu, powagi i śmieszności. Przenikanie się malarstwa z rysunkiem, rysunku z fotografią, sztuki dziecka ze sztuką dorosłych i tak dalej aż w nieskończoność można by wymieniać przenikanie się przenikania z samym przenikaniem.
METODA
Wszyscy rodzimy się znając tylko jeden język, język kolorów, kształtów, linii. Dzięki temu rysunek polskiego, chińskiego, arabskiego, indiańskiego, eskimoskiego i holenderskiego dziecka jest zrozumiały dla każdego. W dzieciństwie wszyscy sięgają z ochotą po kredki lub farby by wyrażać siebie przy pomocy języka kształtów i kolorów. Nikt też nie wstydzi się najdziwaczniejszych głowonogów i innych potworów jakie powstają przy tej okazji. To naturalny sposób w jaki opisujemy świat. I nagle, pewnego dnia w okolicach szóstego, siódmego roku życia, ktoś chwyta nas za rękę i prowadzi do miejsca, w którym ideogramy mają zastąpić na resztę życia naturalny sposób
opisywania świata. I tak już zostaje do końca naszego żywota.
Postanowiliśmy zmienić ten stan rzeczy, nasze sesje notowania rzeczywistości (lub piękna jak wolą niektórzy), stały się otwarte dla naszych znajomych i przyjaciół, rodzin i dzieci. Obserwowaliśmy ze wzruszeniem jak czterdziestoletni mężczyźni powracali ze strachem do naturalnej formy notowania rzeczywistości. Oczywiście to my byliśmy panami sytuacji, to my uzurpowaliby sobie dyktatorskie prawo do kontrolowania formy, treści, koloru, wszystkiego. Jedynie dzieci mogły podjąć z nami równą walkę.
REZULTAT
Odbyło się około dwudziestu sesji, w których brały udział dzieci, biznesmeni, krytycy sztuki, ladacznice i artyści. Sposób w jaki dokonywaliśmy rejestracji był swoisty dla każdego z uczestników sesji, dlatego efektem tych spotka są obrazy, rysunki, fotografie. Wiele z tych dzieł jest efektem naszych wspólnych działań, znajdujemy tu wiele cytatów zaczerpniętych od naszych przyjaciół, ale to jedynie my w sposób dyktatorski i bezczelny użyliśmy biznesmenów, krytyków, dzieci, ladacznic i siebie samych do przeobrażenia naszej koncepcji w formę, która jest zapisem tego jedynego momentu, chwili która już się nigdy nie powtórzy,
momentu rozbłysku piękna
Wystawę można oglądać do 11 stycznia 2002 od poniedziałku do piątku w godz. 12:00-20:00 oraz w soboty w godz. 11:00-17:00. Galeria "Program" mieści się w Warszawie, przy Al. Generała Andersa 20. Wystawione prace można zakupić.
Serdecznie zapraszamy.