![Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]](/i/images/4/4/8/d2FjPTMxN3gxLjUwMA==_src_238448-dogbreath-1.jpg)
Newsletter
Newsletter
Na rozpoczęcie ostatniego dnia tegorocznych targów Film Video Foto w Łodzi odbyło się ciekawe spotkanie z Andrzejem Zychem, założycielem agencji Portfolio. Wykład nosił tytuł "Współczesny rynek fotografii komercyjnej a rola agenta fotografów na przykładzie działalności agencji Portfolio".
Warszawska agencja Portfolio powstała w 1998 roku, a założył ją właśnie prowadzący spotkanie Andrzej Zych. Była to pierwsza tego typu firma na rynku polskim - po raz pierwszy z barków fotografów zdjęto ciężar samodzielnego zajmowania się wszystkimi etapami swojej pracy, od pozyskiwania klienta, przez negocjację cen, po samą realizację projektu. Zych podkreślał, że agencje takie jak Portfolio pozwalają fotografowi zająć się tym, co robi najlepiej, czyli fotografowaniem.
Prowadzący zaczął od bardzo szerokiej definicji fotografii komercyjnej, która obejmowała między innymi portret, zdjęcia mody, architektury czy fotografię podróżniczą. Następnie opowiedział o początkach swojej agencji, która początkowo skupiała ośmiu fotografów (Polaków, ale też paru obcokrajowców). Zespół zmienia się na bieżąco, ale podstawowym celem jest jakość, nie ilość - dlatego agencja nigdy nie współpracuje ze zbyt dużą liczbą fotografów. Zych bardzo szczegółowo omówił po kolei wszystkie etapy realizacji zamówienia w dwóch wersjach - kiedy fotograf wszystkim zajmuje się sam i kiedy za formalności (ale nie tylko) jest odpowiedzialna agencja. Nie trzeba chyba dodawać, że ta druga wersja wyglądała z punktu widzenia fotografa znacznie korzystniej. Oczywiście w rzeczywistości nie jest pewnie tak różowo, ale korzyści z systemu agencyjnego są ewidentne.
_1877607562.jpg)
_968856305.jpg)
_443908423.jpg)
_1094526942.jpg)
Następnie miał miejsce pokaz prac stworzonych przez Portfolio dla polskich i zagranicznych klientów (w tym także takich, które zostały wykorzystane w rozmaitych akcjach charytatywnych). Podczas tej prezentacji widzowie mogli zobaczyć, jak wygląda proces realizacji kampanii od layoutu klienta, przez zdjęcia dokumentujące poszczególne etapy pracy, aż po efekt końcowy. Prowadzący mówił o wyzwaniach, z którymi musi się zmagać agencja - na przykład kiedy dostaje zlecenie na zdjęcie w letnim plenerze, a tak się akurat składa, że jest środek lutego i cały kraj skrył się pod kilkunastocentymetrową warstwą śniegu. W takich wypadkach często fotografuje się poszczególne elementy osobno, a następnie składa je w komputerze.
W dalszej części spotkania słuchacze mogli obejrzeć fotografie czwórki współpracowników Portfolia: Basi Sokołowskiej, Tomka Sikory, Leszka Szurkowskiego i Marka Arcimowicza (swoją drogą, całkiem niezłe nazwiska). Podczas tego pokazu Andrzej Zych omówił między innymi sposoby prezentacji zdjęć klientowi (teczki, prezentacje multimedialne itp.), wspomniał też krótko o roli Internetu.
Jeśli ktoś przyszedł na opisywane spotkanie, licząc na dogłębną analizę krajowego rynku agencyjnego, to pewnie się zawiódł. Natomiast słuchacze, którzy spodziewali się przejrzystego wprowadzenia do tematu, zarysu problemu przedstawionego na przykładach (a takie chyba było założenie prezentacji), powinni być zadowoleni.
Spotkanie z Andrzejem Zychem zorganizował miesięcznik "Pozytyw".
